Heda, Madina, Milana – Czeczenki, którym udało się pokonać tysiące kilometrów, wyzwań i przeszkód, by przedostać się z północnego Kaukazu do Polski. Trzy kobiety, dla których wojny wydane Czeczenom przez Rosjan były doświadczeniem osobistym, wymuszającym opuszczenie własnego kraju i wyruszenie w drogę – w stronę bezpiecznej Europy i życia, które trzeba układać od nowa. Marina – Rosjanka mieszkająca w Polsce, która organizowała szkołę dla czeczeńskich dzieci na dworcu w Brześciu i od lat pomaga uchodźcom czekającym w naszym kraju na uregulowanie swojej sytuacji prawnej.
Popytka to projekt społeczno-teatralny, którym zapytamy, kim są kobiety XXI wieku, poparzone przez los. Jakie historie zapamiętały, o których wolałyby zapomnieć? Co je wzmacnia, skąd czerpią siłę? Ku jakiemu światu chcą zmierzać? Jakimi kobietami są w tej nowej dla nich rzeczywistości? Z czego się śmieją? Za co tak bardzo kochają życie?
Popytka to procedura nieuregulowana prawnie. Uchodźcy przesłuchiwani są na granicy przez pograniczników. Zapada decyzja, kto może wjechać do Polski, kto nie. Niektórzy próbują kilkadziesiąt razy. Zawarta w słowie popytka – pytka w języku rosyjskim oznacza torturę.
„Musicie się dowiedzieć!
Ta wiedza uchroni was przed cynizmem. I przed rasizmem” – pisała Anna Politkowska do swoich czytelników we wstępie do „Drugiej wojny czeczeńskiej”. Czy robimy wiele, żeby wiedzieć? Czy możemy zrobić więcej?
Heda Debirova, Milana Goytamirova, Marina Hulia oraz Madina Mazalieva opowiedziały w spektaklu własne historie. Wykorzystano również obszerne fragmenty tekstów Mariny Hulii z książki „Recydywista” Mariny Hulii i Zbigniewa Wojnarowskiego. W projekcji wykorzystano fragmenty książek „Druga Wojna Czeczeńska” Anny Politkowskiej oraz „Głód” Martína Caparrósa.
Reżyseria: Weronika Fibich Współpraca twórcza i merytoryczna: Marina Hulia Dramaturgia: Paulina Skorupska Muzyka: Artur Sosen Klimaszewski Reżyseria światła: Tomasz Grygier Prowadzenie światła: Paweł Stachowczyk Głos i nagrania audio: Paweł Stachowczyk Produkcja: Scena Robocza – Centrum Rezydencji Teatralnej
Premiera: 10 V 2019
Dokumentacja fotograficzna: 1-75 Piotr Nykowski, 76-138 Piotr Bedliński Dokumentacja filmowa: Adam Ptaszyński Filmowe materiały promocyjne: guzik-owcy.pl
Madina Mazalieva, jedna z bohaterek spektaklu "Popytka", kiedy była dzieckiem nie chciała lalek, marzyła o zabawkowej ciężarówce. Ojciec przywiózł jej z wyprawy zarobkowej upragniony przedmiot. Cieszyła się nim bardzo krótko. Zakazano dzieciom w Czeczenii dotykać zabawek, Rosjanie bardzo często chowali w nich materiały wybuchowe.
Milana Goytamirova, kolejna bohaterka "Popytki", pamięta z dzieciństwa, jak obie wystrojone z mamą szykowały się na spacer, gdy zadzwonił telefon; od tamtej chwili jej życie zostało podzielone na dwa odcinki. Okazało się, że miasto Grozny było bombardowane. Dzisiaj tęskni za zapachami z zakładu fryzjerskiego, który był po sąsiedzku.
Heda Debirova, kiedy mieszkała w Czeczenii - żyła wśród pszczół; strych jej domu zimową porą zamieniał się w duży ul. Zna ich zwyczaje, sposób organizowania. Potrafi o tej społeczności owadów opowiadać godzinami.
Marina Hulia, kiedy chodziła do szkoły, mama bardzo często zabierała ją do pociągu. To nie był zwykły pociąg, tylko pociąg turystyczny o konkretnej tematyce: Miasta-bohaterowie Związku Radzieckiego. Pełen był weteranów Drugiej Wojny Ojczyźnianej. Zapełniali wszystkie przedziały, zaopatrzeni w najadki i napitki. Marina zajmowała swoje miejsce w tak zwanym radiowęźle, czyli w takiej kabince, w której był mikrofon i słuchawki. Do drzwi kabinki co chwila pukał jakiś podchmielony weteran i mówił: - Córeczko, wnuczeńko, dawaj tę moją ukochaną...
„Człowiek żyje dzięki właściwej sobie umiejętności zapomnienia. Pamięć zawsze gotowa jest pozbyć się tego, co złe, i zachować tylko to, co dobre”. Warłam Szałamow, Opowiadania kołymskie
Jak ćwiczyć pamięć, by umieć zapominać? Stanisław Jerzy Lec
Wojna pozostaje największą ludzką porażką. / War remains the decisive human failure. John Kenneth Galbraith
„Taka straszna się nam wojna wydarzyła. Średniowieczna. I nie ma znaczenia, że zaczęła się na styku XX i XXI stulecia w Europie.” Anna Politkowska, Druga wojna czeczeńska
„Wojna nie rozstrzyga, kto ma rację, lecz kto ma odejść.” Bertrand Russell
„Jedynie wtedy, gdy będziemy potrafili patrzeć na świat jako jedność, w której każda część odzwierciedla całość i której piękno zawiera się w różnorodności, zaczniemy rozumieć, kim jesteśmy i gdzie się znajdujemy.” Tiziano Terzani, Listy przeciwko wojnie
„Świat się zmienił. My też musimy się zmienić. Przede wszystkim musimy przestać udawać, że wszystko jest tak, jak było, że możemy dalej tchórzliwie żyć normalnie. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na świecie, nasze życie nie może, nie powinno być normalne. Powinniśmy się wstydzić normalności.” Tiziano Terzani, Listy przeciwko wojnie
„Zatrzymajmy się więc na chwilę. Wyobraźmy sobie nasze czasy z perspektywy naszych prawnuków. Spójrzmy na dzień dzisiejszy z punktu widzenia jutra, żeby nie żałować później, że straciliśmy dobrą okazję, aby w końcu zrozumieć, że świat jest jeden, że każda jego część ma swój sens, że można zamienić zasadę współzawodnictwa na etykę współżycia, że nikt nie ma na nic monopolu, że koncepcja wyższości jednej cywilizacji nad drugą jest tylko owocem niewiedzy, że harmonia, tak jak piękno, tkwi w równowadze przeciwieństw i że pomysł, aby pozbyć się jednego z nich, jest najzwyczajniej bluźnierczy.” Tiziano Terzani, Listy przeciwko wojnie
"Wojna wykrzywia gębę, kusi obietnicą bohaterstwa i oczyszczenia, ale przynosi tylko cierpienie, nieszczęście i krzywdę. Jeśli się chce poznać prawdę o wojnie, najlepiej pozwolić opowiadać o niej jej ofiarom, kobietom. Mężczyźni, których uwodzi służą jej potem ślepo w dziele zniszczenia. Kobiety zaś niezmiennie są jej jedynymi prawdziwymi przeciwniczkami, jedynymi, które potrafią ją pokonać. Anna Politkowska, która zapłaciła życiem za to, że ze zbyt bliska próbowała przyglądać się czeczeńskim wojnom nazywała je „średniowiecznymi wojnami z przełomu XX i XXI stulecia”. Milana, Heda i Madina, kobiety z Czeczenii to prawdziwe zwyciężczynie tamtejszych wojen opowiadają też o cenie, jaką za wygraną się płaci. W opowieści “Popytka” jest jeszcze Marina, dobry anioł, łagodnie przypominający o człowieczej powinności współczucia, pomocy i sprzeciwu wobec zła."
Wojciech Jagielski
"Boicie się nas czy o nas?
„Popytka” to też opowieść o przekraczaniu granicy intymności i akceptacji. Czeczenki zapraszają publiczność do wejścia w ich życie, do wkroczenia w ich emocje, w wspomnienia – do rzucania burakami w butelki jak w grze w kręgle, do grzebania w workach z ciuchami. Każą im wsłuchiwać się w brzęczenie pszczół, które są jednym z najważniejszych wspomnień z dzieciństwa Hedy – jej ojciec był pszczelarzem. Zaciera się granica pomiędzy sceną a publicznością, pomiędzy tym co obce, inne, a tym co nasze i oswojone. Przesuwają się granice akceptacji i tolerancji, znika strach. Koleje życia zaczynają się wzajemnie splatać, jak w tej scenie, w której Czeczenki z pociętych fragmentów fotografii swoich twarzy układają nową twarz."
"Od wielu już lat w Kanie realizowany jest projekt "OKNA - ZBLIŻENIA", który obraca się wokół problemu relacji między gościem a gospodarzem, warunków gościnności i jej granic, a także o sytuacji "bycia gościem" w obcych kulturowo przestrzeniach. 28 i 29 marca w ramach kolejnej edycji cyklu odbędzie się spotkanie z Mariną Hulią wokół książki "Dzieci z Dworca Brześć" opisującej historie czeczeńskich dzieci i mam, które przez wiele miesięcy koczowały na białoruskim dworcu, a także spektakl "Popytka", w reżyserii Weroniki Fibich.
Czy jesteśmy gościnni? Jaka jest różnica między wrogiem a gościem? Czy i w jaki sposób sztuka może zmieniać nasze wyobrażenia o "obcym"? Odpowiedź na te i inne pytania w rozmowie, którą z Weroniką Fibich, reżyserką, twórczynią licznych projektów artystycznych oraz Mariną Hulią, pedagog, działaczką społeczną, laureatką nagrody im. Ireny Sendlerowej "Za naprawianie świata" rozmawiała Agata Rokicka."
"Weronika Fibich oddaje głos uchodźcom. Heda, Madina, Milana. Trzy Czeczenki, którym udało się pokonać tysiące kilometrów i równie dużo przeszkód, by przedostać się z północnego Kaukazu do Polski i budować tu życie od nowa. Właśnie o ich doświadczeniach w spektaklu „Popytka” opowiada Weronika Fibich, z którą rozmawiamy."
W Polsce spotykamy 3 rasy pszczoły miodnej, mianowicie: pszczołę środkowoeuropejską, kaukaską i kraińską oraz ich krzyżówki. Rasy różnią się wieloma cechami takimi jak: łagodność, pracowitość, skłonność do rojenia się.
W rodzinie pszczelej występuje hierarchia oraz podział ról i obowiązków. Na czele całego roju stoi matka pszczela - królowa, czyli samica o wykształconych narządach rozrodczych, różniąca się od pozostałych wielkością i funkcjami. Jej podstawowym zadaniem jest składanie jaj w ulu. To ona daje początek wszystkim pszczołom w roju. Matki pszczele mogą składać, w okresie maksymalnego rozwoju (kwiecień, maj, czerwiec) od 1600 - do 2000 jaj na dobę. Czas, od złożenia jaja do osiągnięcia stadium owada dorosłego (imago), trwa u niej 16 dni. W początkowym okresie życia wylatuje w asyście wielu pszczół na lot godowy. Tam spotyka się z kilkoma lub kilkunastoma trutniami w celu zapłodnienia. Ilość nasienia dostarczonego przez trutnie wystarcza królowej na całe życie, czyli około 3 - 4 lat. Każdy truteń po spotkaniu z królową ginie. Trutnie, czyli męskie osobniki w roju pszczelim, powstają z niezapłodnionych jaj. Pojawiają się w ulu na wiosnę, a na jesień są przez pszczoły wyrzucane. Rozwój trutnia, od złożenia jaja do postaci dorosłej, trwa 24 dni. Największą społeczność w rodzinie pszczelej tworzą pszczoły robotnice. To one są odpowiedzialne za wszystkie prace w ulu. Pszczoły mają przydzielone obowiązki, zależne od wieku. Najmłodsze robotnice porządkują komórki w których przechodziły rozwój, potem pełnią rolę karmicielek larw. Kolejną grupę robotnic stanowią woszczarki odpowiedzialne za budowanie plastrów. Starsze pszczoły robotnice pełnią rolę strażniczek, porządkowych, odbieraczek nektaru, funkcje polegające na przerabianiu nektaru, pszczół kitujących, zwiadowczyń, a na końcu pszczół lotnych, czyli takich, które często spotykamy na kwiatach. W okresie intensywnych prac w ulu, robotnice żyją przeciętnie 42 dni. Pszczoły jesienne, które pozostają na zimę w ulu mogą żyć kilka miesięcy.
Pszczoły wykształciły charakterystyczny sposób porozumiewania się. Gdy zwiadowczynie znajdą miejsce z dużą ilością pyłkodajnych i nektarodajnych kwiatów przylatują do ula i wykonują specjalny taniec. Układ, forma, zwrot, szybkość, tego tańca mówi pszczołom lotnym o odległości i położeniu pożytku względem słońca. Za odkrycie tego zjawiska Karl von Frisch został uhonorowany w 1973 roku nagrodą Nobla.
Po spektaklu POPYTKA odbyło się spotkanie z Wojciechem Jagielskim: dziennikarzem, reporterem, pisarzem. Tematem były wieże z kamienia, zikr, nieprzekraczalne granice i wolność. Rozmawialiśmy o Czeczenii, jej mieszkańcach i partyzanckiej wojnie toczonej przeciwko wielokrotnie liczniejszej armii. I o tym, co ta wojna przyniosła ze sobą; jak bardzo trwały ślad pozostawiła w miejscu i ludziach.
Wojciech Jagielski współpracował z PAP 1986-91, Gazetą Wyborczą 1991-2012, PAP 2012-2017. Obecnie związany z Tygodnikiem Powszechnym. Jako dziennikarz specjalizuje się w problematyce Afryki, Kaukazu, Azji Środkowej i Południowej. Laureat wielu nagród dziennikarskich i literackich. Świadek najważniejszych wydarzeń politycznych przełomu wieków na całym świecie.
Autor książek: Dobre miejsce do umierania (Wydawnictwo Historia i Sztuka, 1994), Modlitwa o deszcz (W.A.B., 2002), Wieże z kamienia (W.A.B., 2004), Nocni wędrowcy (W.A.B., 2009), Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli (Znak, 2013), Wypalanie traw (Znak, 2012), Wszystkie wojny Lary (Znak, 2015), Na wschód od zachodu (Znak, 2018).
Spotkanie poprowadziła prof. Izabela Skórzyńska: profesor nadzwyczajny ze st. naukowym w Zakładzie Dydaktyki Historii.